W weekend w Krakowie odbyła się sesja na temat nowych dróg interpretacji fotografii organizowana przez Muzeum Etnograficzne w Krakowie w ramach projektu Photo Proxima. To projekt mający na celu stworzenie międzynarodowej sieci współpracy na rzecz wymiany doświadczeń oraz wypracowanie rozwiązań w zakresie zarządzania zbiorami fotograficznymi, ich przechowywania, udostępniania i interpretacji, szczególnie w odniesieniu do fotografii etnograficznej.
Niestety nie miałam okazji być na nich, dlatego nie opiszę treści wykładów, ale muszę wspomnieć o tym wydarzeniu bo łączy ono moje dwie największe pasje: fotografię i etnografię.Sesja druga projektu Photo Proxima poruszała aspekty fotografii w obecnych czasach, jej cyfrowej odmiany, społecznego obiegu i roli nowej fotografii dokumentalnej.
Fotografia staje się obecnie żywym obszarem praktyk społecznych, niż tylko automatycznym odbiciem rzeczywistości. Jako taka powinna być rozumiana jako proces (stawanie się), zawsze w odniesieniu do konkretnego czasu i kontekstu. Na sesji podjęto także próbę diagnozy współczesnego środowiska wizualnego – z jednej strony kurczenia się obszaru choćby fotografii prasowej czy reportażu, a z drugiej nieustannego terroru obrazów, któremu jesteśmy poddawani (reklam, kadrów filmowych itp.), czy też związanego z rozwojem Web 2.0 przeniesienia fotografii prywatnej ze sfery osobistej do publicznej. Ta dwubiegunowość była punktem wyjścia do dyskusji o zjawiskach społecznych, ludzkich postawach i zachowaniach, które kształtują się pod wpływem fotografii. Taka teoria została skonfrontowana z praktyką „nowych dokumentalistów”. Dla nich życie codzienne stało się motywem przewodnim. Autorzy nie kreują alternatywnych przestrzeni, ale posługując się prostymi obrazami, przybliżają rzeczywistość taką, jaka jest. Poruszają tematy społeczne, polityczne, historyczne. Podejmują także działania o charakterze interwencyjnym, zarezerwowane dotychczas dla fotoreportażu prasowego. Taki szeroki zasięg i obszar fotografowania ma przez to znamiona typologii, antropologii wizualnej czy narracji symbolicznej, która najczęściej przybiera postać wydawnictw albumowych. Prezentowane są także w galeriach sztuki, muzeach czy na łamach prasy, co pokazuje, że „nowy dokument”, można interpretować na wielu poziomach znaczeniowych – jako dzieło sztuki, komunikat prasowy, materiał badawczy.
Niestety nic więcej nie mogę na ten temat powiedzieć, ale liczę na publikację oraz na kolejne spotkanie, w której mam nadzieję uczestniczyć.
Przy okazji tekstu o fotografii polecam publikację Piotra Kławsiucia "DLACZEGO LUDZIE ROBIĄ ZDJĘCIA?"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz